Wege kebab...coś paranoicznego. :) Nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłam, bo przecież nigdy nie przepadałam za kebabem. Jak już go jadłam to był to wegetariański...czytaj same surówki!
Jednak jako, że zalegały mi na półce już dobre pół roku kotlety sojowe, postanowiłam zrobić kebab. Samych kotletów sojowych nie znoszę...według mnie smakują jak tektura...chociaż z drugiej strony nie mam pojęcia jak ona smakuje. Mniejsza o to.
Składniki
1 paczka kotletów sojowych
pół opakowania przyprawy do kebabu
2 łyżki oleju
Przyrządzenie:
Ugotować kotlety według własnego przepisu. Następnie dać im ostygnąć. Potem pokroić w paski i polać olejem oraz przyprawą. Czytać skład na opakowaniu, bo może się trafić glutaminian sodu, a po co się faszerować chemią. Następnie podsmażyć na patelni już bez oleju.
Ja zaserwowałam to sobie z kaszą jaglaną i pomidorami. W takiej postaci kotlety sojowe bywają znośne. :)
Składniki
1 paczka kotletów sojowych
pół opakowania przyprawy do kebabu
2 łyżki oleju
Przyrządzenie:
Ugotować kotlety według własnego przepisu. Następnie dać im ostygnąć. Potem pokroić w paski i polać olejem oraz przyprawą. Czytać skład na opakowaniu, bo może się trafić glutaminian sodu, a po co się faszerować chemią. Następnie podsmażyć na patelni już bez oleju.
Ja zaserwowałam to sobie z kaszą jaglaną i pomidorami. W takiej postaci kotlety sojowe bywają znośne. :)
Bardzo fajny pomysł na obiad. Na pewno go wykorzystam gotując dla mojego nie-wege faceta ;)
OdpowiedzUsuń