Środa...kolejny dzień wczesnego wstawania. Brak energii z samego rana to u mnie standard i aż chciałoby się powiedzieć, ale mi się nie chce. Jednak nie dzisiaj. Musli truskawkowe (w składzie płatki ryżowe, owsiane itp, rodzynki, trochę truskawek) plus banan, a wszystko to polane mlekiem sojowym. Takie śniadanie daje maksymalną porcję energii.
Propos mleka sojowego...kupiłam je wczoraj w Biedronce za niecałe 3 zł. Moje zdziwienia było ogromne, ponieważ tyle samo kosztuje zwykły litr mleka np "Łaciate". A ze uwielbiam mleko sojowe to z czystą radością zakupiłam i pije, pije i jeszcze raz pije. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz