Kolejna już moja wariacja na temat tortów naleśnikowych, ale tym razem z kaszą gryczaną, cebulą i natką pietruszki, której na zdjęciu zbytnio nie widać. Przepis znowu banalny, bo ja uwielbiam banały w gotowaniu! :)
Tak w ogóle to nie jest mój dzisiejszy obiad, tylko jest to jedzenie z niedzieli, ale z roztargnienia i masy pracy zapomniałam wstawić je w niedzielę.
W ostatnim poście wspomniałam, że już jest wiosna...teraz mogę napisać nawet, że już nie tylko jest, ale nawet już ją czuć. W sklepach poustawiane są cebulki żonkili, pełno czekoladowych królików, baranków, kurczaków oraz jajek i muszę stwierdzić, że nawet na wiośnie każdy wietrzy biznes. Chociaż z drugiej strony te króliki to pewnie ze względu na zbliżające się Święta...jednak pewne jest, że co za dużo to niezdrowo!
A tak poza tym...w poniedziałek jadę do Krakowa!!! :)
fantastycznie to wygląda :) nigdy nie wpadłam na połączenie naleśników z kaszą
OdpowiedzUsuń