niedziela, 26 czerwca 2011
Cóctel de fresas
Może to dziwne, ale dzisiaj piłam po raz pierwszy w tym roku koktajl truskawkowy. 5 minut pracy, bo wystarczy tylko wyszypułkować truskawki, umyć je, wlać mleko, zaszaleć blenderem i tadam...gotowe.
Łatwizna, a doznania smakowe trudne do opisania. :)
Żeby jeszcze radośniej egzystować w tę pochmurną niedzielę, wlałam koktajl do ulubionego kubka...szczerze pisząc, nie pomogło, ale co tam. Czekam z utęsknieniem na słońce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie ujęła! ;)
OdpowiedzUsuń