fasolka szparagowa z olejem lnianym |
Ostatni tydzień to leżenie w łóżku, drapanie się, walka z gorączką i oglądanie filmów. Tak, tak, ospa przypomniała sobie o mnie, niestety.
W poniedziałek nagotowałam sobie gar zupy z soczewicy z papryką, cukinią i kukurydzą. Kolor beznadziejny, ale smak rekompensuje wszystko. Wczoraj skończyłam ją jeść. 5 dni. Mój prywatny rekord.
Na śniadania jadłam kanapki, kolacje to gotowane lub surowe warzywa i owoce.
Już się nie mogę doczekać kiedy będę mogła wyjść z domu. Kiedy nie będę w końcu jak wielki zarazek. Jeszcze tydzień wytrzymam. Jakoś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz