Dzisiaj odbyłam kolejną już rozmowę kwalifikacyjną. Szukanie pracy to strasznie czasochłonne zajęcie. Niech tylko ktoś mi powie, że bezrobotny ma mnóstwo czasu! ;)
Dlatego też nie mając czasu na gotowanie (mój pomysł na bezsernik na zimno musi poczekać na jutro), robię sałatkę i smażę tofu. Ostatnia kostka z akcji biedronkowej zjedzona. Tyle tofucznic, serków i farszów było, aż łza się w oku kręci.
Przepis na szybki obiad jest następujący. Kroisz tofu, zalewasz oliwą, dodajesz suszone zioła i czekasz 10 minut. W tym czasie moczysz chleb, kroisz cebule, pomidory, ogórki. Mieszasz i dodajesz sól, pieprz oraz ocet winny. Sałatka gotowa. Następnie smażysz tofu i w 15 minut masz obiad! Tadam :)
Miłego dnia!
Klaudia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz