środa, 8 października 2014

Kotlety gryczano-ryżowe

To już 200 postów. Nie jestem zbyt często publikującą blogerką (Blogerką?? Skąd mi się to wzięło?!?!), bo w końcu to 200 postów przez aż 4 lata.  Lata całkiem przyjemne z mnóstwem gotowania, uczenia się gotowania, poznawania nowych smaków. Lata oparte na błędach i dramatycznych kuchennych porażkach.
Największa klapa to ciasto cytrynowe robione po raz pierwszy. Na samą myśl czuję na języku sodę. Dało się go zjeść jedynie z duuuużą ilością kremu czekoladowego. Kto jadł, ten pamięta. ;)
Przez 4 lata pisania bloga zmieniło się wszystko. Skończyłam studia (w końcu...chociaż teraz znowu wzięłam się za studiowanie), zaczęłam pracować. Wróciłam na wieś, do domu. Na początku niechętnie, teraz nie wyobrażam sobie, żeby mogła mieszkać gdzieś indziej. Zostałam ogrodnikiem i Panią od angielskiego z zamiłowania, chociaż wcześniej grządki i angielski omijałam szerokim łukiem. Życie pisze swoje własne scenariusze.

Drodzy moi, przed wami kolejna kotletowa wariacja. Kotlet gryczano-ryżowy.

Kotlet gryczano-ryżowy

Składniki:
1 szkl. kaszy gryczanej palonej
1 woreczek ryżu
2 łyżki mielonego siemienia lnianego
suszona bazylia
papryka czerwona słodka
sól, pieprz, 
Wykonanie:
Kaszę i ryż ugotować. Wsypać do miski i poczekać, aż ostygną. Następnie dodać siemię lniane i przyprawy do smaku. Zblenderować. Formować małe kotlety i smażyć na oleju. 

Alternatywa: Upiec w piekarniku. Taka wersja też jest super.

Miłego i smacznego dnia!

Klaudia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

drukuj