wtorek, 21 lutego 2012

Racuchy part 2 i Studentska


Racuchy to mój szybki lunch. :) Przerwa między jednym, a drugim wyjściem z domu. Ostatnio mam wenę na gotowanie, dlatego może nawet jak pozornie nie mam czasu, to coś tam smażę, gotuję, piekę. :) Racuchy robiłam wiele razy, więc przepis sobie podaruję. Jednak polecam dodać 1 łyżeczkę sody. Placki rosną prawie z taką szybkością jak ostatnimi czasy zaspy. :)

Chciałabym jeszcze pokazać wam prezent od mojej koleżanki, która mieszkała pół roku w Pradze. Jako, że chyba jestem czekoladoholikiem i ona o tym wie, dostałam czekoladę "Studenstka". Rewelacja. Słodka niemiłosiernie, ale pełna bakalii, galaretki z pektyny i niesamowicie gruba. Cud, miód, maliny. :)

A teraz lecę na audiencję do biblioteki. Czeka tam na mnie sam gen. Władysław Anders! ;]


poniedziałek, 20 lutego 2012

Zimowa zupa


Dzisiaj na obiad zrobiłam zupę z zcieciorką, marchewką, pomidorami i według mnie jest to typowa zupa zimowa. Nie pytajcie mnie dlaczego?! :)

Przepis
2 marchewki
1 puszka cieciorki
1 cebula
1 puszka pomidorów
1 łyżka oleju
sól, pieprz, oregano, papryka, imbir
Marchewkę zetrzeć, cebulę pokroić, podsmażyć. Zalać wodą. Poddusić. Dodać sól, pieprz. Następnie dodać cieciorkę. Gotować około 10 minut. Potem dodać pomidory i dodać wszystkie przyprawy. Opcjonalnie można dodać jeszcze ostrego ketchupu. Ja nie dodałam. ;)
Smacznego!

Dzisiaj był naprawdę pracowity dzień. Zajęcia od 8 do 20. W międzyczasie 2,5 godziny praktyk. Masakra jakaś. Dobrze, że zupę ugotowałam wczoraj wieczorem. Na szczęście jutro tylko niemiecki i posiedzenie w bibliotece. Od 14 wolne, więc zimowa, popołudniowa drzemka będzie zaliczona. :)

niedziela, 19 lutego 2012

Los szpinakos i Marylin



W sobotę królował u mnie szpinak. Na obiad były naleśniki, a na kolacje kanapka. Wszystko ze farszem szpinakowym.

Farsz szpinakowy:
1 op. szpinaku mrożonego
garść słonecznika
olej
sól, pieprz, papryka słodka, ostra,
Wszystko razem podsmażyć i faszerować, gdzie tylko się da. :)


W ramach fascynacji kinowych, chciałabym bardzo polecić wszystkim film "Mój tydzień z Marylin". Według mnie rewelacyjny. Michelle Williams, Kenneth Branagh i wielu innych świetnych aktorów. Wspaniała Judi Dench jako Sybil Thorndike. Nie patrząc na główną postać...Marylin Monroe...film to historia zagubienia i potrzeby miłości. No i czasy...lata 50...perełka. W ten film wchodzisz, zatapiasz się i żałujesz, że to ledwie ponad 1,5 godziny. Naprawdę gorąco polecam.
Niestety przez występujące kłopoty w internecie, żadnego zdjęcia promującego nie mogę wstawić...

czwartek, 2 lutego 2012

Doceniasz jak tracisz

Jakiś czas temu jako tytuł posta zacytowałam słynną wypowiedź Wisławy Szymborskiej . Poetka (jedna z moich ulubionych) niestety zmarła wczoraj i od tego momentu ten post obejrzało jakieś 60 osób i tylko dlatego, że wpisało frazę "bo życie czasami bywa znośne". Żenada, bo nagle się przypomniało, że ktoś taki istniał i fajnie byłoby coś znać itp., itd. Niestety zawsze jest tak...umiera literat i nagle wszyscy twierdzą, że był super i zaczytują się w jego dziełach, chociaż zwykle lekceważą totalnie książki. :/
Dlatego...

drukuj