Dzisiaj prezentacja fuzji smaków z dzieciństwa. Taki deser robiła moja mama, gdy komuś w domu chciało się coś słodkiego.
Wystarczy ugotować paczkę kiślu i budyniu. Zrobić warstwy, położyć jakiś owoc na wierzch i jeść. :)
Kolejny banalny przepis.
P.S. Ja uwielbiam dobierać się do kolejnej warstwy i łączyć jedna z drugą i kolejną. ;]
Takiego połączenia jeszcze nie jadłam. Za to moja babcia zawsze robiła budyń waniliowy i czekoladowy i układała je na sobie :) Smak dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńBanalny, a nie jadłam nigdy:P
OdpowiedzUsuń