Uwielbiam pizzę, chociaż d**a od niej rośnie ostro! :) Ale co tam...staram się biegać, codziennie robię 100 brzuszków, pizza się mi należy!
Przepis na ciasto jest zaczerpnięty od MATKI WEGANKI i proszę go tam szukać. Na ciasto położyłam cukinię, paprykę, pomidory i fasolę czerwoną. Potem mierzwiony ser, czyli że cieniutkie plastry. :) I dawaj do piekarnika. :) Objedzona jak mops lub w ostateczności mały dino można dalej walczyć z sesją.
Smacznego!
wygląda super apetycznie i chociaż nie przepadam za czerwoną fasolą, to w takim wydaniu pochłonęłabym bez mrugnięcia okiem :)
OdpowiedzUsuń