piątek, 29 kwietnia 2011

sos pomidorowy


Mój dzisiejszy dzień można sprowadzić do jednego zdania...załatwione wrześniowe praktyki, obejrzany książęcy ślub i długi pobyt w sklepie. Gdzieś w międzyczasie szybki wczorajszy obiad. Kasza kuskus ze świeżym ogórkiem do tego sos pomidorowy. 
Sos robi się błyskawicznie. Wystarczy mieć puszkę pomidorów, mrożone warzywa, dużo bazylii, wszytko podsmażyć i gotowe. Posypałam to mieszanką świeżego szczypiorki i pietruszki.

Postanowiłąm przedstawić piosenkę, którą ostatnimi czasy słucham codziennie. Muszę napisać, że świetnie pisze się przy niej eseje, recenzje itp. :)
Anita Lipnicka i John Porter - Knock, knock



środa, 27 kwietnia 2011

sernik

Na załączonym obrazku widać jeszcze resztkę świątecznego ciasta zrobionego przez mamę. Sernik z kruszonką...pycha.
Nie mogę podać przepisu, ponieważ moja rodzicielka stwierdziła, że przepis na ten sernik to jej tajemnica, której nie można zdradzić ani opublikować nikomu. Podobno tylko ona może otrzymywać gratulacje i pochwały za to ciasto! :)
Tak, więc pozostało wszystkim tylko popatrzeć! :)


czwartek, 21 kwietnia 2011

pizza

Krótka przerwa, ale już wracam. Dzisiaj pizza, bez powodu, po prostu mała niezdrowa przyjemność!:)
We wtorek wracając do domu z zajęć przechodziłam koło pizzerii...zapach świeżej pizzy, świetna piosenka wlewająca się do uszu ze słuchawek, przepiękne słońce...sprawiły, że nabrałam galaktycznej potrzeby i chęci zjedzenia podobno ulubionej potrawy Włochów! :)
Od tamtego momentu minęły dwa dni, ale ochota na pizzę mi nie przeszła! Tak, więc dzisiaj wróciłam do domu na Święta i zrobiłam sobie wymarzony obiad!
Ciasto na pizzę to mrożona mega buła, na wierzch wszystko co znalazłam w lodówce! Chociaż nie...pominęłam kukurydzę, rzodkiewkę i świeżego ogórka. Bo co za dużo to niezdrowo! :)

drukuj